... czyli mały przerywnik - na razie pomidorki koktajlowe
są śliczne, małe i zielone, ale bardzo chciałabym, żeby w niedługiej przyszłości były nadal śliczne, ale smaczne i czerwone.
Kiedy przechodząc obok kwiaciarni i nie mogąc się oprzeć widokowi tej roślinki, zostałam dumną właścicielką pierwszego w życiu krzaczka pomidorowego, będę o niego dbała jak najlepiej potrafię, zgodnie ze sztuką ogrodniczą, ćwicząc i oczekując na kolejne obiecane sadzonki :-)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz