... z niemieckiego miasteczka Pirna,
do którego dopłynęliśmy prawdziwym statkiem parowym,
jednym z sześciu, jakimi dysponuje kompania.
Wszystkie statki są oryginalne, zbudowane pod koniec XIX wieku.
"Nasz" parowiec o nazwie "Stadt Wehlen" prezentował się tak,
a zbudowano go w 1879 roku -
- jak widniało na wypolerowanej złotej tabliczce znamionowej
umieszczonej nad imponującą maszynownią.
W tym sercu całego statku można było podziwiać bezgłośnie pracujące, błyszczące,
idealnie zgrane ze sobą części - tłoki, cylindry i inne elementy silnika.
Nigdy nie myślałam, że kiedykolwiek o jakimkolwiek silniku powiem: "piękny",
ale ten naprawdę po prostu był PIĘKNY -
- wystarczy zresztą popatrzeć;
całości dopełniały miedziane zegary i miedziana "trąbka",
która zapewniała komunikację z mostkiem kapitańskim.
Ciepłe myśli o wspaniałym parowcu dopełniał potężny komin, przy którym można było się nieco ogrzać na górnym pokładzie podczas 1,5 godzinnego rejsu.
Komin miał jeszcze jedną zaletę - jego górna część składała się podczas przepływania pod mostami.
I tak, podziwiając (oprócz maszynerii) widoki wzdłuż Łaby, dopłynęliśmy do
Pirny -
- ładnego, spokojnego miasteczka z rynkiem, ratuszem, kościołem Mariackim,
domem malarza Canaletta (to ten biały z czerwonymi obramowaniami okien),
fontanną i wszystkim, co w ładnym zabytkowym mieście powinno się znaleźć.
Na rynku znajduje się miejsce również warte polecenia smakoszom -
- lodziarnia z bogatym wyborem lodów,
w tym specjalnością lokalu -
lodami ogórkowymi o smaku mizerri -
polecam - były przepyszne! i w dodatku z koperkiem!
jak prawdziwa mizeria :-))))
Caneletto, a właściwie Bernardo Belotto -
- włoski malarz, nam znany głównie z wiernych obrazów Warszawy,
stworzył również wierne obrazy Pirny,
która do dziś jest taka, jak na jego obrazach:
(obraz - źródło: www.pirna.de)
************
Poniżej widok Pirny ze wzgórza Sonnenstein:
Wzgórze Sonnenstein ("Słoneczna Skała") góruje nad miastem od zawsze.
W średniowieczu znajdował się tu zamek, później przebudowany,
od XIX wieku znajdował się tu szpital dla osób umysłowo chorych.
W czasie II wojny światowej z inicjatywy Hitlera powstała tutaj
pierwsza w Europie komora gazowa -
- miejsce eksterminacji osób chorych, dla których Hitler nie przewidywał miejsca w urządzanym przez siebie na nowo świecie...
Miasto długo nie chciało przyznać się do tej bolesnej strony swojej historii, ale ostatecznie prawda została dopuszczona do głosu i do świadomości społecznej.
Częścią tej pamięci jest akcja organizowana regularnie w szkołach w Pirnie, podczas której uczniowie z wyznaczonej klasy wyznaczają różne drogi prowadzące z centrum miasta na wzgórze, znacząc te trasy maleńkimi kolorowymi krzyżykami rysowanymi na chodnikach.
Piękne upamiętnienie ofiar zbrodni hitlerowskich i miejsca ich zagłady
oraz piękna lekcja historii.