sobota, 10 listopada 2018

M jak miejsce z historią - Lelów cz.1

Lelów - synagoga oraz grób Cadyka Dawida Bidermana

Rabin Dawid Biderman już za życia był bardzo szanowany przez społeczność żydowską - stąd nadano mu tytuł "cadyk, czyli "sprawiedliwy".  

Na początek kilka zdań o jego osobie, zaczerpniętych ze strony:





Grób cadyka 
nazywany jest z hebrajskiego "ohel", czyli namiot. 

Grób Cadyka Lelowera znajduje się w Lelowie przy ulicy Ogrodowej, 
prowadzą do niego umieszczone co kilkaset metrów tabliczki. 
Przy okazji z uśmiechem zauważyliśmy, że im bardziej zbliżaliśmy się do ohelu, 
tym większą ilość metrów pokazują owe tabliczki;), ale trafić jest naprawdę łatwo. 

Dawid Biderman zmarł w 1814 roku, wówczas wybudowano dla niego pierwszy ohel, 
który niestety zaraz na początku II wojny światowej został zniszczony. 
Na jego miejscu powstał sklep Gminnej Spółdzielni wraz z magazynem. 
Dopiero w latach 80-tych XX wieku Fundacja Rodziny Nissenbaumów rozpoczęła poszukiwania grobu i pod magazynem odnaleziono szczątki cadyka 
(czaszkę, kości rąk i nóg), których autentyczność potwierdziły analizy wykonane 
na Uniwersytecie Hebrajskim w Jerozolimie. 

Wówczas powstał skromny ohel, a w latach 20-tych XXI wieku wybudowano ten, 
który w obecnym kształcie możemy oglądać do dziś. 
Mieści się on na cmentarzu żydowskim - to ten ogrodzony, uporządkowany teren  
za budynkiem, skrywający w ziemi szczątki mieszkających kiedyś w Lelowie Żydów; 
obecnie rośnie tam tylko trawa, a kilka odnalezionych elementów macew umieszczono 
na ziemi w pobliżu budowli. 



 

Po przyjściu na miejsce kręciliśmy się trochę po uliczce, robiąc zdjęcia i zastanawiając się, czy będzie możliwość zobaczenia grobu w środku. Ponieważ był zamknięty, a na drzwiach nie było żadnej informacji, nie mieliśmy wielkich nadziei. 
Jednak po chwili pojawił się pewien pan (jak się po chwili okazało mieszkaniec Lelowa), który zapytał, czy jesteśmy zainteresowani odwiedzeniem grobu i synagogi. 
Oczywiście byliśmy.

 Najpierw zaprowadził nas do niepozornego budynku naprzeciwko ohelu, 
który okazał się być skromną 
synagogą

Oprócz głównego pomieszczenia modlitewnego, zobaczyliśmy też mykwę, 
czyli pomieszczenie służące do rytualnych obmyć  i inne pomieszczenia, służące Chasydom przyjeżdżającym tu corocznie, by uczcić kolejną rocznicę śmierci swojego Cadyka. 






Nasz pan przewodnik ciekawie opowiadał o zwyczajach żydowskich i zasadach obowiązujących w religii żydowskiej, wplatając w to fakty z własnego doświadczenia. 
Otóż do małego Lelowa przyjeżdża do grobu cadyka w okolicach stycznia i lutego kilkaset chasydzkich Żydów i wtedy miejscowość zmienia się nie do poznania, a ponieważ nie ma hotelu w Lelowie, mieszkańcy zapraszają gości do swoich domów. 
Przewodnik wspomniał też o pewnej ciekawostce - po przyjeździe Żydzi oddają swoje telefony komórkowe do depozytu, by ich nie kusiły i nie rozpraszały w czasie święta, 
a korzystać mogą z telefonów analogowych, które znajdują się w przedsionku wejścia 
do synagogi, podobnie jak bardzo solidna skarbona z równie solidnym i wyrafinowanym zamkiem, służąca oczywiście do składania ofiar pieniężnych. 

Jak wygląda chasydzkie świętowanie można zobaczyć na stronie z bardzo ciekawymi zdjęciami i tekstem, do której link przesyłam poniżej, a żeby doświadczyć tego osobiście, można wybrać się tam samemu (o ile dobrze pamiętam, w przyszłym, t.j. 2019 roku,
 obchody rozpoczną się 19 stycznia).


Nieco więcej (naprawdę ciekawych informacji) o samych chasydach - historii i zwyczajach tego ruchu religijnego w obrębie judaizmu znajduje się w linku poniżej:


Cztery lata temu, w 100 rocznicę śmierci Dawida Bidermana święto trwało aż tydzień, 
a świętujący chcieli m. in. palić ogniska na ulicach, na co nie zgodziły się miejscowe władze, gdyż zagrażało to bezpieczeństwu - w zamian postawiono metalowe kosze z węglem, żeby można było się ogrzać. Poza tym w centrum Lelowa rozkładany jest namiot, w którym Chasydzi tańczą i śpiewają. Tak samo wyrażają swoją radość wewnątrz grobu Cadyka, 
ale ze względu na ograniczoną ilość miejsca przenoszą się później do namiotu. 
Oczywiście przyjeżdżają tylko mężczyźni i tylko oni mają wstęp do tego namiotu, 
kobiety jedynie z daleka mogą obserwować całą uroczystość. 
Drugi namiot, również ogrzewany ciepłym powietrzem, stawiany jest obok synagogi, 
gdzie nocuje część przyjezdnych. 
Ogólnie wszystkie pomieszczenia wyglądały bardzo skromnie, a niektóre 
wręcz na wymagające remontu lub przynajmniej odświeżenia.


Po zwiedzeniu synagogi inna mieszkanka Lelowa, opiekująca się ohelem, 
udostępniła nam wnętrze ohelu. 
Weszliśmy na piętro po dość stromych schodach i w niewielkim pomieszczeniu 
mogliśmy z bliska oglądać marmurowy grób Dawida Bidermana. 
Bardzo ciekawa jest konstrukcja grobu - jest on umieszczony na piętrze tak, by w żaden sposób nie stykał się z cmentarzem, gdyż w przeciwnym przypadku odwiedzający go pobożni Żydzi zaciągaliby tzw. nieczystość rytualną, 
 która przeszkodziłaby we właściwym obchodzeniu rocznicy.  









**************


Tradycje żydowskie są nadal żywe w Lelowie, gdyż w miesiącach wakacyjnych, 
zazwyczaj w  sierpniu odbywa się  inne wydarzenie - Święto Ciulimu i Czulentu. 
Ma na celu przypomnienie, że kiedyś kultura polska i żydowska przenikały się wzajemnie 
i uzupełniały, tworząc niepowtarzalny klimat Lelowa.
Jednak do dziś widocznym znakiem tego są potrawy nadal przygotowywane 
przez  gospodynie z Lelowa i okolic, czyli czulent i ciulim.

Czulent to tradycyjna potrawa żydowska spożywana w szabat 
(więcej o tej tradycji w pierwszym linku poniżej), 
a ciulim to jego polska wersja. choć mocno różni się od tej pierwszej. 

Mieliśmy okazję przekonać się o tym organoleptycznie -
- mianowicie spróbowaliśmy obu dań, postanawiając w ten sposób, choć w części, 
jeszcze bardziej poczuć klimat żydowskiego sztetla. 
Muszę potwierdzić, że nie są do siebie podobne 
(wbrew temu, co nieraz pisze się o nich), ale obie smaczne i warte spróbowania. 



Zamieszczone powyżej przepisy na oba dania znalezione w internecie,
niewątpliwie odzwierciedlają procedurę, której efektem końcowym są dania, 
których mieliśmy okazję spróbować w Lelowie.












Brak komentarzy:

Prześlij komentarz