wtorek, 26 kwietnia 2016

G jak gościnnym jurajskim szlakiem

...oznaczonym początkowo kolorem zielonym, na który weszłyśmy z wygodnego parkingu w pobliżu karczmy "Skalny", mieszczącej się między miejscowościami Hucisko i Rzędkowice.


Jak nietrudno się domyślić, Skały Rzędkowickie wyrastały tuż przed nami, widoczne już na początku szlaku.



Ciągną się one na długości prawie kilometra, najwyższa - Okiennik osiąga wysokość 35 m., a druga pod względem wysokości Turnia Lechwora - 25 m. 
Inne skały mają równie interesujące i wdzięcznie brzmiące nazwy: Polna Turniczka, Mała Grań, Baszta, Turnia Szefa, Mnich czy Flaszka. 

Zawsze bardzo białe, na wiosnę stają się jeszcze bielsze w towarzystwie wszechobecnych, przepięknie kwitnących śliw tarnin. Krzewy obwieszone są kwiatami, a skałki wspinaczami, dla których to miejsce jest jednym z najbardziej popularnych i ulubionych miejsc wspinaczkowych. 



Po pewnym czasie zielony szlak przeszedł w czerwony, a skałki ustąpiły miejsca lasowi,


który jednak za chwilę zgodnie zaczął dzielić miejsce ze Skałami Morskimi,


które są pięknym, omszałym i porośniętym inną drobną roślinnością przedsionkiem


Zamku Morsko, zwanego również Bąkowcem. 
Niezbyt wysokie ruiny tego  XIV-wiecznego zamku, którego położenie i budowa kwalifikują jako strażnicę obronną, są otoczone przez miejsca przeznaczone na odpoczynek i ognisko. 
Jedno i drugie bardzo nam się przydało po wędrówce - widok ognia, a następnie pyszny obiad w pobliskiej restauracji  rozgrzał nas nieco, gdyż wiosna, choć w pełni niezliczonych odcieni zieleni, tego dnia nie była zbyt ciepła. 


Po takim regeneracyjnym przystanku, udałyśmy się czarnym Szlakiem Kroczyckim na poszukiwanie naszego środka transportu pozostawionego na parkingu w punkcie wyjścia. 
I tak zakończyła się nasza kolejna sobota cudownie spędzona na jurajskim trakcie.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz