poniedziałek, 18 stycznia 2016

W jak wielka paczka

Właściwie największa, jaką wysłałam do tej pory w swoim życiu-ważyła 20 kg, a właściwie 20 kg i 5 dekagramów (ale  o tym za chwilę) i zawierała śliczne ubranka dla niemowląt i dzieci przekazane w całości przez Dominikę - koordynatorkę Chrześcijańskiego Centrum Wolontariatu (który prowadzi wraz ze swoją siostrą Dagmarą), działającego przy Centrum Służby Rodzinie w Sosnowcu: 


Pieczołowicie   zważone   ubranka,   wcześniej   wyprane,    wyprasowane   i   posortowane  na kategorie,  powędrowały  do  wielkiego  kartonu,  starannie  owiniętego folią i metrami taśmy klejącej,  który  następnie  z  pomocą  Przemka,  mojego  szwagra, został przetransportowany na  pocztę,  gdzie  został  ponownie  zważony i...  okazało się, że w tak dokładnie zapakowanej paczce,  żeby  przypadkiem  nie  rozpadła się po drodze, jest o całe 5 dekagramów czyli mniej więcej o jedne śpioszki za dużo... Nie pozostawało nam nic innego, jak uczynić mały wyłom w warstwach  folii  i taśmy i wydobyć te nadprogramowe 5 dekagramów. Na szczęście udało się nie   naruszyć   konstrukcji   opakowania  i  paczka,  ponownie  solidnie  wzmocniona  taśmą, została w tamtym tygodniu szczęśliwie wyprawiona w daleką drogę. Teraz pozostaje już tylko śledzenie jej podróży na stronie Poczty Polskiej (nr paczki: CP 11 913 911 0 PL).




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz