poniedziałek, 19 czerwca 2017

K jak kalimera cz. 10 Mykeny

Mykeny - "miasto w złoto bogate" -  miasto, którego cała historia opiera się na mitologii greckiej. Tereny wykopaliskowe podzielone są na dwie części - 
skarbiec Atreusza  (zwany też grobem Agamemnona)
czyli nekropolię i gród Agamemnona, czyli część miejską.

Do grobowca prowadzi dromos - aleja o długości 36 m, sam grobowiec imponujące rozmiary - jego centralnym punktem jest komora grzebalna o średnicy 14,5 m i wysokości 13,2m. 
Jest tzw. kopuła pozorna, ponieważ zbudowana jest z bloków skalnych nasuniętych na siebie i utrzymywanych w tym kształcie dzięki naciskowi warstwy ziemi, pokrywających ją od zewnątrz.





Miasto Agamemnona na wzgórzu - Mykeny
                                                                         












Miasto Mykeny nadało nazwę całej, trwającej 500 lat epoce mykeńskiej (XVI w p.n.e. do XI w. p.n.e.). Mykeny nie były oczywiście jedynym istniejącym wtedy miastem-państwem: istniały już Delfy, Korynt, Ateny, Argos, Nafplio, Sparta, ale Mykeny były najsilniejsze i najbardziej wpływowe. 

Według legend greckich założycielem był Tezeusz, następnie panował Eurysteusz, a ponieważ nie posiadał on potomka męskiego, z arystokracji Myken wybrano króla - był nim Atreusz z dynastii Atrydów. Mykeńczycy nie wiedzieli wówczas, że bogowie nałożyli klątwę na ten ród, ponieważ bracia mordowali nawzajem swoje dzieci i podawali je sobie do zjedzenia w formie potrawek. 

Najsłynniejszym Atrydą był Agamemnon, którego żoną była Klitajmestra. Miasto go uwielbiało, za jego panowania w XII w. p.n.e.  było u szczytu swojego rozwoju. Agamemnon był przywódcą, który poprowadził Hellenów przeciwko Trojanom i przez 10 lat oblegali Troję. I w tym miejscu mitologia spotyka się z historią, ponieważ potwierdzają to badania archeologiczne. Troję podbili Mykeńczycy za pomocą konia trojańskiego - Mykeńczycy udali, że się wycofują, a koń miał być wspólnym prezentem dla bogini Ateny. Po wprowadzeniu ogromnego drewnianego konia za bramę miejską, pod osłoną nocy wojowie mykeńscy wydostali się z wnętrza konia, zajęli Troję, złupili ją i z łupami powrócili do siebie. 

Tymczasem pod nieobecność Agamemnona miastem rządziła Klitajmestra z pomocą Egista - kuzyna Agamemnona, który skorzystał z okazji i wdał się z nią w romans, będąc zazdrosny o Agamemnona i jego sukcesy. Namówił zatem Klitajmestrę, by pozbawiła życia swojego męża. 

Gdy Agamemnon wjeżdża do miasta w triumfie, wracając  spod Troi, udało mu się tylko przejechać przez Bramę Lwów






do megaronu (pałacu) i w czasie kąpieli w łaźni, Klitajmestra zadaje mu zdradliwy cios nożem w plecy. 
Tej scenie przygląda się Orestes - syn Klitajmestry i Agamemnona, który postanawia zabić kochanka matki i nie oszczędzi również jej. Orestes później traci rozum, zostanie owładnięty Eryniami - boginiami zdrady, które siały bardzo dużo problemów w mitologii greckiej. 

W wyniku tych wydarzeń w Mykenach nie będzie nikogo, kto może przejąć schedę po Agamemnonie i w XI w. p.n.e Mykeny zaczną się chylić ku upadkowi. Gdy w V w. p.n.e. Korynt jest najsilniejszym miastem antycznej Grecji, w Atenach buduje się skarby na Akropolu, a Sparta stanowi najbardziej zmilitaryzowaną jednostkę starożytnej Hellady, o Mykenach nikt już nie pamięta... 

My również nie bylibyśmy w Mykenach, gdyby nie niezwykła postać niemieckiego archeologa-amatora Henryka Schliemanna, który swoim uporem, pracą  i ogromnym majątkiem doprowadził do tego, że światło dzienne ujrzały ponownie zabytki Troi, znajdującej się obecnie na terenie Turcji, fragmenty tzw. pałacu Odysa na wyspie Itaka. 

Schliemann odkrył również ruiny i skarby Myken. Pochodził on z dość ubogiej, wielodzietnej rodziny, gdy umiera matka ojciec zmuszony jest oddać dzieci do pracy fizycznej, ale Schliemann od 8 roku życia, od momentu przeczytania "Ilustrowanej historii świata" z rysunkiem przedstawiającym palącą się Troję, nigdy nie zapomina o swoim marzeniu odkrycia skarbów greckich. Gdy jako kilkunastoletni chłopak został pomocnikiem kupca w sklepie, do owego sklepu wtacza się lekko zawiany student, który - jak się okazuje - potrafi w tym stanie cytować w oryginale "Iliadę "  i "Odyseę". Od tego momentu Schliemann wszystkie oszczędności wydaje na wino dla tego studenta, by upojony nim zapominał na jakiś czas o świecie i recytował mu Homera po grecku. 
W pewnym momencie swego życia Schliemann dorabia się ogromnego majątku, głównie na handlu prochem i w wieku 40 lat jego firma ma przedstawicielstwa na 3 kontynentach. Jest niewykształconym, ale niezwykle uzdolnionym człowiekiem i kiedy jest przekonany o swoim majątku, po raz pierwszy przyjeżdża do Grecji. Wówczas Grecja dopiero od kilkunastu lat jest niepodległym państwem (wojna wyzwoleńcza spod niewoli tureckiej przypada na lata 1821-32) i dopiero zaczyna się budzić wiedza o starożytności. 

Schliemann, będąc bogaty, nabywa interesujący go kawałek ziemi w Mykenach i zaczyna kopać. W jednej ręce trzyma dzieła Homera,a w drugiej ręce napisany w II w. n.e. dzieło Pauzaniasz, które jest najstarszym typem książki przewodnickiej po Grecji (wydane w Polsce pt. "Wędrówki po Helladzie"). Schliemann kopie przez długie tygodnie, towarzyszy mu jego grecka zona Sofia i niestety urzędnicy z greckiego Towarzystwa Archeologicznego, który zabraniają mu kopać, ponieważ: po pierwsze nie jest naukowce, po drugie jest szaleńce, po trzecie jest marzycielem, a po czwarte kopie, trzymając  w ręku Homera. Zatem obawiają się oni, że ośmieszy Grecję na arenie międzynarodowej. Ale Schliemann jest wytrwały, zatrudnia kilkudziesięciu robotników, których opłaca, buduje im wioskę w pobliżu, by mogli tam zamieszkać na czas prowadzenia prac. Urzędnicy zarzucają również Schliemannowi, że próbując kopać głębiej, niszczy zabytki z okresu Bizancjum, goniąc za mrzonkami. 
Jednak udaje mu się kontynuować prace i po wielu tygodniach natrafia na podziemne pomieszczenia, zawierające skarby, które przerosły nawet jego - wielkiego marzyciela. Odnalazł fragmenty zbroi kilogramy złota w postaci biżuterii, charakterystyczne trójkątne nakrycia głowy wykonane z miedzi, fragmenty przedmiotów codziennego użytku z gospodarstw domowych, ceramikę, narzędzia - wszystko sprzed 3000 lat. Sporządził rejestr wszystkich przedmiotów i popędził na koniu na najbliższa pocztę znajdująca się w Nafplio i zawiadomił świat słowami: 

"Spotkałem historię" w Mykenach". 










Oprócz tych skarbów natrafił na ludzkie szkielety ułożone w charakterystyczny sposób - zwrócone twarzą w kierunku wschodnim, czyli w kierunku Troi.
 Ukląkł przy jednym z nich, który był dominujący w swoim zewnętrznym wyglądzie - widoczne były fragmenty zbroi, oręża, ozdoby, zobaczył również, że czaszka ma nałożoną na twarz, wykonaną ze złota maskę. 
Ujął maskę w dłonie i zajrzał do opisu Homera zewnętrznego wyglądu ostatniego władcy Myken i przekonał się, że w tej masce zobaczył twarz Agamemnona - zobaczył bowiem te same głęboko osadzone oczy, wysokie czoło, charakterystyczny drugi podbródek; ucałował maskę, rozpłakał się jak dziecko i powiedział do swojej żony:

 "Spojrzałem w twarz Agamemnona"






(tekst wg notatek z opowieści przewodniczki-pani Kasi)



Brak komentarzy:

Prześlij komentarz