niedziela, 4 czerwca 2017

K jak kalimera cz. 5 Meteory


Meteory - to niezwykłe i rzadko spotykane połączenie
piękna przyrody, piękna ludzkiego ducha,
pracy, wytrwałości,
modlitwy, codzienności,
samotności i wspólnotowości.

Tego wszystkiego było potrzeba, by powstały w tym niezwykłym krajobrazie klasztory, osadzone na wysokich wierzchołkach pojedynczych imponujących skał.

Pierwszą osobą, która szukała dla siebie miejsca był mnich Atanazy, który przybył tu z góry Athos i w 1340 r. założył pierwszy klasztor, który do dziś jest jednocześnie najstarszym tutaj - tzw. Wielki Meteoron.

My odwiedziliśmy m. in. Klasztor św. Warłaama, gdzie obok katolikonu, czyli głównego kościoła klasztornego, ozdobionego pięknymi freskami, na szczególną uwagę zasługuje również wieża z bardzo dobrze zachowaną konstrukcją kołowrotu, który służył do transportu ludzi i zaopatrzenia dla klasztoru. Taka forma komunikacji przetrwała do dziś, choć siła mięśni została zastąpiona energią elektryczną zastosowaną w nowym kołowrocie.

Nazwa pochodzi z języka greckiego:
" metéoros "- oznacza "wzniesiony w górę, będący wysoko w powietrzu". 

To bardzo trafne określenie - zarówno dosłownie - jeśli chodzi o położenie klasztorów, jak i w przenośni – jako odniesienie do ich duchowości. 

W okresie największej świetności i popularności były tu 24 monastery, do dnia dzisiejszego zachowało się 
6 działających klasztorów - 2 żeńskie i 4 męskie.



Nazwanie ich "kamiennym zagajnikiem"
 lub jeszcze inne określenie ich przez zaprzyjaźnioną osobę jako
 "kwiaty na długich łodygach"
chyba najlepiej oddaje ich charakter.


Małe, bardzo przyjemne, choć turystyczne, miasteczko, leżące u stóp Meteorów nosi nazwę Kalambaka, 
która jest tureckim odpowiednikiem greckiego słowa "meteora".

Okna naszego pokoju hotelowego wychodziły wprost na niezwykłe skały, które na krótko przed zachodem słońca wyglądały również pięknie, oświetlone miękkim delikatnym światłem. 


Widok sprawdziłyśmy rano, zaraz po obudzeniu - Meteory nadal tam były, unosząc się za oknem ze spokojem i majestatem. 
A nam towarzyszyła świadomość wieku tych skał, które wykształciły się ok. 25-30 mln lat temu. 

A było to tak: 
wówczas istniało tu ogromne jezioro, pokrywające prawie całą Równinę Tessalską, do którego wpadała rzeka Pinejos. 
Na skutek ruchów tektonicznych powstała w tym miejscu szczelina, przez którą wody jeziora znalazły odpływ do Morza Egejskiego. 
Pozostałości dawnej delty rzeki przekształciły się w zespół skalny, 
który na skutek erozji i wietrzenia, przybrał kształty samotnych skał, 
a na nich wiele milionów lat później osiedlili się mnisi. 

















Brak komentarzy:

Prześlij komentarz